Brąz + brokatowa zieleń make up

Święta coraz bliżej, a ja nocami bawię się i bawię, ale nic mi się nie podoba :(
Wczoraj coś wymodziłam, efekt nawet bardzo mi się spodobał, ale jakoś ostatnio nie mogę tego uchwycić.. 
Muszę zainwestować w lampę pierścieniową bo moje DIY jakoś średnio się sprawdza:(
Może wy macie jakieś swoje sprawdzone metody jak dobrze oświetlić buźkę, albo chociaż oczko ?:( 
Bo wiem,że nie jakość sprzętu, a technika daje odpowiednie efekty:)


A tutaj przedstawię wam efekt wczorajszej pracy :)




BUZIAKI :):*

Jak wskrzesić suchy tusz do rzęs ?

Pewnie nie raz zdarzyła się wam taka sytuacja,gdy wasz ulubiony tusz stracił swoją "magiczną moc". A w dodatku aktualnie nie posiadasz żadnego zamiennika? :)

Dziś przedstawię wam kilka sposobów jak możemy uratować ich żywotność - na kilka ładnych tygodni! :)

Aczkolwiek pamiętajmy o tym,że po terminie użyteczności tuszu- wyrzucamyy! Dbajmy o swoje oczy! <3



A więc do rzeczy:

Sposób 1

GLICERYNA

Kilka kropli gliceryny (od 3 do 6) wystarczy, aby tusz wrócił do swojej "prawidłowej" formy.
Co najważniejsze! - Nie ruszamy szczoteczką w "górę i w dół". Zakręcamy tubkę, lekko grzejemy w dłoniach - ROLUJĄC JĄ! :)


Sposób 2

PŁYN DO SOCZEWEK

I tutaj mamy taką samą sytuację, tylko z zastosowaniem płynu do soczewek.\
Robimy wszystko to samo co powyżej :)

Sposób 3

KROPLE DO OCZU


To samo tyczy się kropli do oczu:)
Większość osób posiada zwykłe krople w swoim domu, także jest to uniwersalna metoda:)

Sposób 4

PŁYN MICELARNY

I tu możemy użyć kilku kropli płynu micelarnego, płynu di demakijażu albo balsamu.
Ale musimy pamiętać,że po balsamie nasz tusz będzie dłużej "sechł" na rzęsach.

Sposób 5

KUBEK Z GORĄCĄ WODĄ

No i najprostszy i najbardziej uniwersalny sposób !
Wystarczy na parę minut, w trakcie gdy my się malujemy- wkładamy nasz tusz do gorącej wody.
I gotowe! :)


Pamiętajmy,że najważniejsze jest,aby korzystając z pierwszych 4 sposobów- należy dokładnie wyczyścić grzebyk oraz nakrętkę ze "starego" tuszu.


Na internecie możemy spotkać masę sposobów- chociażby z użyciem Coca Coli, ale te metody są sprawdzone!


Mam nadzieję,że wam się przydadzą ! :)

Buziaki! :*






Cienie w rozsypce czyli uwaga! AKCJA - REANIMACJA!

Przyznam szczerze,że w sumie nie planowałam tego postu ponieważ ja osobiście parę razy już się z tym spotkałam, ALE... No własnie, ale!
Gdyby nie dzisiejsza sytuacja, to pewnie dalej takiego postu by nie było :(
Przejdę do meritum !
Dziś po powrocie do domu, zobaczyłam,że dotarła do mnie w końcu już DAWNO oczekiwana paczka! wrrrr!
Szczęście w nieszczęściu- ucieszyłam się, gdy zobaczyłam,że już jest, no ale niestety:(
To co zobaczyłam w środku <załamka>
ok 10 cieni w totalnej rozsypce , ehhh!
Tak to jest jak ktoś nie potrafi odpowiednio zabezpieczyć cieni!

No ale postanowiłam je reanimować i tak wygląda efekt przed i po !
Oceńcie same!


Gdy otworzyłam paczkę, cienie wyglądały tak :



Zajmijmy się tym cieniem :D


Pierwsze co to dokładnie kruszymy cień. Ale Dokładnie!


Następnie dodaję kilka kropli spirytusu salicylowego. Ale nie za dużo, lepiej powoli dodawać i patyczkiem kosmetycznym mieszać. Wtedy będziemy mniej więcej widzieć czy należy jeszcze dodać spirytusu.


Płatkiem kosmetycznym (papierem kuchennym itp) dociskam cień. I chwilkę czekam, aby wacik wchłonął większą ilość spirytusu.




Tak wygląda cień po "dociśnięciu"  :)


Tak wygląda efekt końcowy !




Paletka jest duża , tzn jest rozkładana. A ja niestety nie lubię takich rzeczy, wolę mieć wszystko pod ręką. Dlatego też zajęłam się przełożeniem każdego cienia do paletki :)
Niestety wszystkie cienie się nie zmieściły, ale zajmują znacznie mniej miejsca!






Mam nadzieję,że wam się podobało! 
Buziaki:*


Błyszczyk do ust - Magic Shine - od Lambre, istne cudo!

Dziś mam przyjemność przedstawić wam cudny błyszczyk MAGIC SHINE od Lambre!
Oszalałam na ich punkcie! 



Magic Shine jest lekki błyszczyk z perłowymi "drobinkami", który nadaje ustom piękny, lśniący blask/wygląd i niesamowicie kusząco podkreśla ich ust, wizualnie je powiększając. 

Błyszczyk dzięki swojej gęstej konsystencji nie rozmazuje się i nie skleja ust.



Łatwy w użyciu dzięki dozownikowi w pędzelku pozwala na równomierne rozprowadzanie błyszczyku.



Jest idealny jako wypełnienie ust zaznaczonych konturówką , aczkolwiek nie musi :)
Usta u góry zostały pomalowane tylko i wyłącznie za pomocą pędzelka! :)


Co charakteryzuje ten błyszczyk :




-piękne kolory, aktualnie jestem w posiadaniu odcienia 3 - piękna nasycona czerwień

-świetny aplikator w postaci pędzelka, który się ustawia za pomocą przekręcającej się nakrętki, pozwala nam to na idealne wydobycie kosmetyku
-eleganckie opakowanie, błyszczyk dostajemy w tekturowym kartoniku. Opakowanie jest w kolorze złotym -aż miło popatrzeć! niestety z "podniecenia" nowym produktem zagubiłam pudełeczko :(
-świetna konsystencja-gęsta
-zapach produktu-dość ciekawy
-poręczne opakowanie
-szybka i przyjemna aplikacja błyszczyku
-bardzo intensywny kolor, sprawia wrażenie szminki na ustach
-wtapia się w usta robiąc niesamowity efekt, nie czuję, że mam coś na ustach
-I oczywiście główna jego zaleta to -TRWAŁOŚĆ
Błyszczyk wytrzymuje bez poprawek dobre kilka godzin. Przyznaje, bardzo rzadko spotykam się z błyszczykami, które potrafią tyle wytrzymać!



BUZIAKIIII! :*

Nowy wygląd bloga i makijaż oczu

Kochane, zdaje się,że troszkę mnie nie było na blogu :(

Niestety, sprawy urzędowe pochłaniają dość dużo czasu :(

No ale wracając do tematu! 

Jak zdążyłyście pewnie zauważyć troszkę blog zabrał wyglądu :)
Mam nadzieje,że wam się podoba, bo mi bardzo!
Zależało mi na tym,aby był dość przejrzysty,a jednocześnie przyciągał wzrok :)
No a najważniejsze,aby było wam tu ze mną przyjemnie! :)


Szablon na FB jest również zmieniony (zapraszam- znajduje się tam więcej zdjęć)


A teraz może przejdźmy do makijażu :)
Ostatnio mało siedzę przed toaletką, także zdjęcia są z zapasu :)
Ale mam nadzieję,że będzie się wam równie podobać :)

Buziakiiiii! :*







Kolorowy makijaż oka - zielona tęczówka


 Dawno nie było tutaj żadnego makijażu, a więc ... tadammmmmm !

Kolorowy makijaż w sam raz na tę szarą pogodę ;/
W końcu trzeba trochę ożywić swój wygląd ! :)
Idealnie prezentuje się na zielonych oczkach. A własnie - jak już mowa o zielonych oczkach, na zdjęciu przedstawiam wam nowe soczewki :)

Pięknie zakrywają naturalny kolor , pięknie się łączy! 


Ostatnio pracuję nad poprawą jakości zdjęć, aby przestawić na blogu Krok po Kroku makijażu :)
Mam nadzieję,że będzie się wam podobać.
Jak na razie zapraszam do zdjęć

BUZIAKIIII! :*








Rimmel Lasting Finish by Kate 20


Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu "kolorowych" szminek i uzupełnieniu toaletki. Bo w moich zapasach widnieje zazwyczaj kolor Nude, który uwielbiam!
Ale,że czas coś pozmieniać zakupiłam szminkę w pięknym kolorze różu RIMMEL Lasting Finish By KATE o nr 20.


Jeżeli chodzi o opakowanie - jest standardowe, aczkolwiek dość stylowe dzięki nadrukowi własnoręcznego podpisu Kate Moss.
Bardzo ładne, proste czarne plastikowe opakowanie z różowym podpisem.
Zamyka się na "kliknięcie" także nie ma opcji,aby nagle otworzyła się w kosmetyczce - co niestety czasem mi się zdarzyło :(
Na spodzie znajduje się naklejka z numerem koloru szminki :)



Kolor jest bardzo dobrze napigmentowany. Producent zapewnia nas,że mają trwałość do 8h, jednak wydaje mi się,że troszkę podkoloryzowali. Przyznaję,że kolor długo pozostaje na ustach jednak po pewnym czasie traci swój blask i połysk,aczkolwiek jego pigment pozostanie na ustach.
Mają bardzo fajną konsystencję, bardzo przyjemnie się z nimi pracuje.




Wykończenie jest "satynowe" nie jest ani matowe, ani błyszczące. Ładnie wtapia się w usta i delikatnie połyskuje.





Cena szminki wynosi ok 18zl , ja osobiście czekam na jakieś promocje.
Ponieważ pewien czas temu zakupiłam nudziaki  w rossmanie przy przecenach ok 50% za ok 5zł - nie z remmel'a aczkolwiek uwielbiam te szminki (Niedługo zrobię recenzję) :) 
Także jest różnica:)



Mam nadzieję,że wam się podobało:)

Buziaki! :*